Artysta i mówca motywacyjny.

MARIUSZ KĘDZIERSKI

Urodził się z wadą rozwojową rąk – lewa kończy się w połowie ramienia, prawa jest zakończona palcem, bez dłoni. Pochodzi z Jaworzyny Śląskiej, mieszka we Wrocławiu.
Szczęśliwy partner i tata.

W 2012 roku dał się poznać światu dzięki grupie młodzieży, która nagrała i opublikowała o nim reportaż „Rysuję… bo to kocham!”.

W 2015 roku wyruszył w podróż po Europie rysując na ulicach Berlina, Amsterdamu, Londynu, Paryża, Barcelony, Marsylii, Wenecji, Rzymu i Aten. Dzięki tej podróży historia Mariusza dotarła do 120 milionów ludzi na świecie, a on sam przez swoją sztukę i doświadczenia inspiruje nie tylko na ulicach największych miast, ale także ze sceny w różnych zakątkach świata.

Kiedy miał 18 lat postanowił, że chce pomagać ludziom na świecie. Wtedy jeszcze nie wiedział, jak mógłby to robić, a spowodowane to było m. in. brakiem pewności siebie. Jednak pewnego dnia dowiedział się o Nicku Vujiciciu i chciał być, jak on. Może nie dokładnie taki sam, ale inspirować ze sceny na podobną skalę.

Dlatego pewnego dnia postanowił przełamać strach i nauczyć się występować publicznie. Początkowo dla uczniów w szkołach. Teraz Mariusz występuje na wydarzeniach inspiracyjnych, na konferencjach, dla firm. Występował w Polsce, w Londynie, Amsterdamie, w Nowym Jorku. Jest także pierwszym mówcą z Polski, który wystąpił podczas dużej konferencji w Azji, było to w 2016 roku w Tajpej na Tajwanie.

LUDZIE SĄ MOJĄ INSPIRACJĄ.

Postanowiłem zmienić sposób myślenia i żyć według własnych zasad, pełnią życia.

  • Nagroda Publiczności „Człowiek Bez Barier 2015”
  • The Global Art Award 2018 w kategorii „Realizm” i The Best Global Artist Award 2018 w Dubaju
  • Nagroda Kulturalna Sejmiku Województwa Dolnośląskiego SILESIA 2019 za wybitne osiągnięcia w promowaniu regionu na świecie
  • Nagroda Chou Ta-Kuan Foundation na Tajwanie za niesienie dobrego wpływu na to i przyszłe pokolenia na świecie
  • Finalista The Global Art Award 2020 w Szanghaju

Na świat przyszedłem bez rąk, czego przez wiele lat nie potrafiłem zaakceptować. Po tym, jak w wieku 14 lat chciałem odebrać sobie życie, postanowiłem zmienić sposób myślenia i żyć według własnych zasad, pełnią życia.

Sztuka była dla mnie w tym kluczowym momencie formą terapii, a teraz jest sposobem na życie i największą pasją.